Wczoraj, tj w poniedziałek 7 października po raz pierwszy graliśmy w Gdańsku w Multi. Zjawiło się 7 osób: ja, Zygi, Wojt oraz Szuli z 3 kolegami, których ksywek nie pamiętam. Zatem graliśmy w jednej czwórce i jednej trójce.Co prawda mieliśmy tylko jeden zestaw Fullcrumów, ale to nie był problem, po prostu co grę zmienialiśmy Fullcrumy, tak że zawsze były inne zestawy na stole.
Grałem taką oto talią: http://deckbox.org/sets/498732
Świetnie działał Gold Wizard Acolyte, który zwykle przejmował każdy Fullcrum, jaki chciał. Do tego Wilhelm, kiedy już wszedł, robił masakrę. No i świetne zagranie na I turę: Raider do Pola Bitwy, dwa ataki, Verena (jeszcze lepiej gdy z LW). Poza tym taktyki cofające, wkurzająca Demoralizacja, Hidden Grove z LW, no i Piraci - w pierwszej turze potrafili wejść z treningiem i rozdać łącznie 16 obrażeń. Jedyną kartą, która średnio tu pasowała był... Hemmler. Rzadko kiedy miałem 5 kasy, a jak wchodził, to często nie był aż tak szałowy. Zostawiłbym, ale w 2 sztukach. Knights of the Blazing Sun nie sprawdzili się zbytnio, ale grałem tylko z jednym chaosem. Do przemyślenia. Przydałby się zapewne też Holy Defender, bo w sumie ten deck od początku mocno trzyma Fullcrumy.
W kilku grach udało mi się wygrać, gry robił Akolita i Wilhelm. Z Wojtem niestety nie szło za dobrze. Jego kontrola byłą bardzo bolesna, gdyż mały dociąg nie pozwalał na dociągnięcie dużej liczby Dyscyplin. Psy, Ptaki oraz Czyraki po prostu niszczyły. Gdybyśmy grali turniej, to zapewne by wygrał. Zygi grał HE (Ochrona Feniksa czy Tiranocki Rydwan), pozostali różnie, były DE, IMP, HE na zaklęciach i smokach (wchodził Potomek i po 8 indirectów).
Dzięki wszystkim za grę, było bardzo fajnie, liczę, że za dwa tygodnie będzie jeszcze więcej osób. Do zobaczenia w poniedziałek na Lidze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz