środa, 29 stycznia 2014

Podsumowanie 5 Ligi Trójmiasta


Zakończyliśmy zmagania jubileuszowej Ligi Trójmiasta. 5 edycja była wyjątkowa pod wieloma względami. Ale o tym za chwilę, najpierw tabela:


Rozegraliśmy 10 turniejów, na których zjawiło się łącznie 30 różnych osób. Sprawia to, że jesteśmy najliczniejszą Ligą w Polsce. Tak, mówiłem to wiele razy. Ale powtórzę, bo to rzeczywiście powód do dumy.

Średnia frekwencja wyniosła 12,8 gracza (łącznie 128 osób na 10 turniejach). Wg mnie to świetny wynik, mało miast może pochwalić się podobną frekwencją. (chyba tylko Kraków dotrzymuje nam kroku).

Na wszystkich turniejach byli tylko: Zygi, Tobol i Filku.

Ale najważniejszą informacją, wynikającą z tabeli, jest to, że zwycięzcą 5 Edycji Ligi Trójmiasta został Filku! Znany i szanowany w całej Polsce gracz co prawda żadnego turnieju nie wygrał, ale grał równo, plasował się w górze tabeli w większości turniejów, dzięki czemu wygrał. Średnia punktów to 6,9 na turniej. Gratulacje dla zwycięzcy z Regio w Toruniu w roku 2012!

Na drugiej pozycji, rzutem na taśmę, tylko punkt za Magicznym Marcinem, Wojt, iławsko-gdański Król Cyganów, zwycięzca z Bydgoszczy 2013, trzeci w Gdańsku niecałe 2 miesiące temu. Na jednym turnieju go nie było, poza tym walczył i zwyciężał (2 wygrane turnieje, tylko 8 porażek w meczach turniejowych. Średnia punktów wyniosła aż niego 7,6 punktu. Być może zabrakło tego jednego turnieju. Jednak Trofeum zostaje w Gdańsku. Ale wielki szacunek za wynik!

Trzecie miejsce, osławiony pionier Skavenów, zwycięzca rundy zasadniczej w Gdańsku, poza tym grający zwykle Chaosem i HE. Tobol, do końca toczył bój z Filkiem, ale pod koniec nie starczyło już sił i doświadczenia, przez co zwycięzcy Regio wyprzedzili go. Ale gratulacje za ambitną postawę, walkę do końca i średnią punktów na poziomie 6,7!

Blisko podium jeśli chodzi o miejsce, ale jednak z dużą stratą punktową, nowy gracz na naszej scenie - Killaszit. Zaczął fenomenalnie, jednak potem było różnie. Ale miejsce w czołówce utrzymał, 4 miejsce w twojej pierwszej Lidze - gratulacje! Średnio 6 punktów na turniej!

Na piątym miejscu jakiś random. Na początku Ligi grałem Chaosem z miernym skutkiem, potem trochę Imperium, Orkami, epizod DE też był. O prawie wszystkim pisałem na blogu. Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim i każdemu z osobna, że byliście i pomogliście osiągnąć taki świetny wynik. Moja średnia to 5,1 pkt, szału nie ma. Ale bawiłem się przednio.

Książę Cyganów zajął 6 pozycję. Wyprzedziłem go dzięki wygraniu turnieju (na farcie, a jak). Ale Zygi pokazał klasę, grając prawie zawsze niestandardowymi deckami. 4,6 pkt na turniej, ale był zawsze. I zawsze gry z nim były ciężkie.

W TOP 8 również Wujtrator, był tylko na 8 turniejach, ale - UWAGA - nie zawsze grał Dwarfami. 5,5 pkt, czyli więcej niż ja. Gdyby był na wszystkich turniejach, mogło by być nawet TOP 4. A pierwsza piątka na pewno.

No i na ósmym miejscu Ver. Zagrał tylko 5 turniejów (połowa), a znalazł się tak wysoko. Grający tylko destro. Średnio miał 7,8 punktu na turniej.Gdyby był częściej i utrzymał wysoki poziom, to być może wygrałby Ligę. Ale i tak gratulacje za miejsce w ósemce.

Można by tak wymieniać długo. Dzięki wszystkim, którzy przychodzili często lub rzadziej, Fortepowi, który był raz i pokonał nas deckiem Filka, Bunii, który wrócił, Organkowi, ze znowu przychodzi, młodzieży z Kolbud, którzy tchnęli dodatkową energię w scenę, Pollusowi i spółce za wysoki poziom, gościom z Iławy i z Bydgoszczy. I wszystkim innym, którym nie wymieniłem z imienia/ksywki! Do zobaczenia w czasie 6 Ligi! Inwazja żyje i ma się dobrze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz